GlamBOX edycja 15 "PASTELE - NEON - MAT"

Chłodne typy kolorystyczne powinny się zaopatrzyć w taką paletę. Szczególnie zimy. Szybko takich cieni na rynku nie znajdziecie

Paletka bardzo dobra, maty są niestety suche, nie mają tej cudownej masełkowej formuły ale to nie znaczy, że nie da się z nimi pracować :) Nakładają się bardzo dobrze, niestety się osypują - to się da obejść odpowiednią technika nakładania :) Kolory piękne, neonowe, bardzo wyraziste, można stopniować :)

Najpiękniejsza paleta kolorowa, która ma świetny pigment

Cudo! Osobiście jedna z moich ulubionych kolorowych palet. Kolory są bardzo ładnie oddane w palecie i tak samo wypadają na oczach. Wiemy czego się spodziewać. Bardzo dobrze się przenikają i łączą ze sobą tworząc przejścia kolorystyczne. Nienagannie się rozcierają i nie tworzą plam (używam je głównie na korektorze lub jasne bazie kolorystycznej jeśli chcę mocniej wybić kolory). Jest to paleta idealna do akcentów kolorystycznych w makijażu dziennym, a także jako samowystarczalne cienie do stworzenia czegoś bardziej "szalonego". Zawsze sięgam po nią z ogromną przyjemnością, a kolory, które znajdują się w środku są zdecydowanie unikatowe (i mimo, że nie lubię zieleni zakochałam się w odcieniu Zawsze Świeży). Paleta sprawdzi się zarówno początkującym (moim zdaniem jest idealną opcją do rozpoczęcia przygody z bardziej kolorowym makijażem) jak i wizażystom, jednak trzeba nauczyć się z nią pracować. Cienie z racji neonowych i pastelowych kolorów są bardziej suche niż standardowe i łatwo się pylą, ale wystarczy trochę wyczucia, miękkie zbite pędzle i niezbyt ciężka ręka. Polecam raczej budować cień małymi porcjami i bardziej wklepytać niż rozcierać. Dla większej intensywności lubię na koniec dołożyć trochę cienia palcem (głównie żółty i biały). Warto mieć też na uwadze, że niektóre z odcieni mają być pastelowe, to też są bardziej rozbielone i mają maksymalną intensywność, której nie da się przeskoczyć.

Według mnie jedna z najbardziej udanych i niedocenianych palet GlamShop. Do tej pory nie spotkałam tak kolorowej palety, która ładne uzupełniłaby te wszystkie "nudne nude". Jakość jest fajna - kolory na powiece są takie jak w palecie - biały jest rzeczywiście białym cieniem, a nie rozbielonym i tak dalej i tak dalej. Ładnie się ze sobą łączą i pozwalają nawet takiemu nieprofesjonalnemu sympatykowi makijażu na multi kolorowy instagramowy makijaż. Rzeczywiście, cienie mogą się troszeczkę sypać, ale jest to kwestia użycia odpowiedniej techniki i pędzli - jeśli używamy bardziej zbitych pędzli, najpierw wklepujemy kolor, a potem rozcieramy, to nie ma problemu jeśli chodzi o wytrącanie się koloru czy osyp. Nabierając cień warto jest też to robić takim "głaskającym" ruchem, a nie "dołkować" - zmniejszy to osyp i mamy większą kontrolę nad ilością nabieranego cienia. Sprawdza się tutaj prosta zasada: to co ci wybaczą brązy, kolory już niekoniecznie. Ta paleta pokazała mi, że nie trzeba być specjalnie zaawansowaną żeby zdecydować się na takie kolory. Sięgam po nią często, nawet do dziennych makijaży (najczęściej jako akcenty kolorystyczne). Polecam dziewczynom, które tak jak ja nie są zbyt zaawansowane w makijażu, ale chciałyby poeksperymentować albo dodać "tego czegoś" do prostych dziennych makijaży. P.S. Pastelowa brzoskwinia pięknie wygląda nałożona solo na jasną powiekę i w dodatku ładnie neutralizuje fioletowe żyłki. Mam nadzieję, że kiedyś wejdzie do pojedynczej produkcji, ponieważ jest to mój cień bazowy numer jeden ;)

Kolory w palecie są oszałamiające, kolory niepowtarzalne, natomiast niektóre cienie nie wyglądają tak jak powinny. Zielony robi delikatne plamy. Można nakładać na mokrą bazę, bądź na bazę kolorystyczna, dzięki czemu lepiej wyglądają i lepiej się ze sobą blendują. Ładnie się ze sobą łączą i efekt finalny jest obłędny.

Jedna z moich ulubionych palet Glamu. Nie ma drugiej takiej na rynku, najchętniej kupiłabym kilka na zapas. Pigment jest oszałamiający :) Trzeba nauczyć się z nią obchodzić a w zamian odwdzięcza się wyjątkowym makijażem.

Bardzo zawiodłam się tą paletą.. Kolory są piękne i niepowtarzalne. Opakowanie pomysłowe i rzucające się w oczy. Natomiast jakość niektórych cieni jest mocno średnia. Fiolet i ciemniejszy róż potrafią plamić, szczególnie ten pierwszy nie chce trzymać się powieki i robi dziury i ogromne prześwity. Cienie trzeba budować i sporo ich dokładać, pomimo wczesniejszego wklepywania pędzlem. Bardzo się wytrącają. Próbowałam na przypudrowaną skórę oraz na mokrą bazę (tu było trochę lepiej). Cienie są bardzo suche i kredowe. Problem jest również wtedy, kiedy chcemy połączyć kolory, ponieważ blendując - odklejają się i ścierają, a wklepując nie da się tak idealnie ich połączyć. Ogólnie jest mi przykro, że paleta nie spełnia moich oczekiwań, bo miałam wielkie nadzieje.

Kocham tą paletę

Nie ma chyba na rynku takiej palety. Zarówno opakowanie jak i kolory cieni są cudowne. Glamshop - oryginalność, wysoka jakość, niskie ceny :)

Najlepsza kolorowa paleta z jaka miałam okazje sie bawic

Niesamowita! Mimo posiadania palet kolorowych postanowiłam się skusić na wersję Hani i jestem bardzo zadowolona. Ze wszystkich neonów, pasteli i kolorowych matów jakie posiadam te są zdecydowanie najlepsze. Żaden odcień nie tworzy plam (włącznie z fioletem i niebieskim, co jest trudne do osiągnięcia), kolory idealnie się blendują i przechodzą płynnie jeden w drugi tworząc chmurkowe przejścia. Jak zwykle Glam-shop=świetna jakość w świetnej cenie :)

Szkoda że jest tylko 5 gwiazdek, dałabym 100 :) paleta jest cudowna, piękne kolory, pomimo że w palecie dość suche, osyp jest zerowy. Wspaniale się blendują, nie rozcierają w jakieś dzikie kolory. Trwałość - na suchej powiece (odtłuszczonej!) cały dzień. Bez bazy. Niewzruszone. To jest najlepsza paleta matowych kokosowych cieni jaką miałam, wszystkie kosmetyki selektywne czy drogeryjne mogą się przy tym schować. Kocham, uwielbiam, znowu porzuce inne palety :)