cień MARMURKOWY - ALEXIS

Dziewczyny jaki to jest piękny cien!!! W załamanie daje matowy brąz i palcem na całą powiekę Alexis pięknie dla mnie na co dzień, jeśli ktoś chce jaśniej nabiera tylko złota ja wole ciemne, wręcz stare złoto i mieszam go z granatowym , pięknie się przenosi z palca na powiekę. Słyszałam ze dziewczyny na YouTube mówiły, by go wymieszać na ręku i dopiero nakładać na oko, ale dla mnie w ten sposób cień się marnuje, bo intensywność jest słabsza, dużo zostaje pigmentu na ręku, a palcem na powiekę pięknie się da rozsmarować i uzyskać przepiękny efekt, to miłość od pierwszego użycia czego nie miałam np z cieniem Urok czy Welur na 100% kupię go ponownie! Polecam!

Alexis to pierwszy marmurek z którym miałam do czynienia. Czasem wygląda jak piękne stare złoto, czasem jak złoty błysk na granatowej bazie. Efekt jest naprawdę ciekawy. Zazwyczaj nakładam go palcem. Polecam jakoś zabezpieczyć wcześniej okolice pod oczami, bo lubi się osypać, ale na pewno nie jest to osyp taki jak w niektórych turbotach. Poza tym- nie ma co narzekać na osyp, cień robi robotę!

Miałam dwa egzemplarze Alexis, jeden posiadał za dużo granatu więc go odsprzedałam. Ten który mam obecnie jest dla mnie idealny bo mogę uzyskać na powiekach efekt starego, zimnego złota. Kocham ten marmurek i nigdy nie oddam. Super do dziennego makijażu.

Myślałam, że marmurki będą trudniejsze w aplikacji niż to faktycznie jest. Pewnego dnia postanowiłam, że się pomaluję i przetestuję Alexis. A wyszłam po przysłowiowe bułki do sklepu, mięso dla psa i warzywa do zupy... Każdy się pytał co to za cień, że się cudnie błyszczy, a jedna babeczka stwierdziła, że w tych czasach to pozostało nam tylko oczy malować, bo warto dla takiego efektu (notabene fanka GS - powiedziała, że się wahała nad marmurkami i teraz kupi. Także nie ma za co ;) ). Alexis jest odrobinę ciemniejszym klasycznym starym złotem. Aplikacja każdego płatkowatego cienia wygląda u mnie tak samo - baza z Nyx, na to cień nakładany palcem. Lubię pracować palcami, ponieważ to zawsze daje efekt gładkiej lśniącej tafli. Przy marmurkach pozwala to na dokładne rozprowadzenie i wymieszanie kolorów. Generalnie aplikacja niczym się nie różni od aplikacji pereł, turbotów itd. Troszkę się osypał, może nawet bardziej niż większość turbotów (u mnie podobnie mocno co vegas bis albo wszystkie holo cienie ktore posiadam). Nadmiar drobinek zazwyczaj usuwam pędzlem do blendowania, a jeśli coś zostanie to używam taśmy papierowej klejącej kilkukornie odbitej o wierzch dłoni - i tu uwaga bo trzeba uważać, żeby zdjąć odpowiednio dużo a zarazem odpowiednio mało kleju - żeby chwycił drobinki ale nie uszkodził ewentualnego makijażu twarzy. Taka moja uwaga ;)

Sexy jak Alexis - taki jest ten marmurek! :) Formuła jest na tyle plastyczne, że można wklepywać cień znikomymi ilościami na palcu aż do pożądanego efektu, aplikacja nie stwarza większych problemów

Przepiękny. Kolor starego złota. Oczywiście marmurki trzeba rozetrzeć ale są naprawdę piękne. Mam 4 kolory i jestem bardzo zadowolona.

Mój totalny hit i zachwyt. Jeden cień i robi efekt wow, totalny glam, czerwona szminka i sukienka i jest Alexis!